trasy_marysin_wawerski:

Nowość - ekskluzywny "Przewodnik po Marysi...ńskiej ścieżce zdrowia" na twoim komputerze!


Startujemy spod szlabanu z parkingu na ul. Kościuszkowców (naprzeciwko Kościoła i Klasztoru Felicjanek).


Biegniemy prosto szeroką aleją wzdłuż ogrodzenia Rezerwatu im. Króla Jana Sobieskiego – na mapie oznaczona jako Linia Klasztorna.


Dobiegamy do kolejnego szlabanu (450 m) i biegniemy dalej prosto.


Ogrodzenie rezerwatu po prawej stronie do tej pory z siatki, zamienia się w ładny odnowiony ostatnio drewniany płotek.


Niedawno też ustawiono tutaj nowe ławki dla spacerowiczów.


Po kolejnych 450 m dobiega się do skrzyżowania dróg, na którym skręcamy w prawo


i biegniemy dalej wzdłuż drewnianego ogrodzenia Linią Szlabanową.


Przed nami prosta o długości 1150m. Teren zaczyna łagodnie falować i mijamy pierwszy bardzo mały podbieg.


Za jakiś czas po lewej stronie widoczna jest jedna z tablic dydaktycznych.


A po prawej stronie kolejna tablica informująca o rezerwacie przyrody.


Ostatni podbieg na L. Szlabanowej jest nieco bardziej stromy.


Niedługo po zbiegu widoczny będzie prześwit między drzewami oraz słyszalny będzie szum samochodów na prostopadłej do naszej trasy ruchliwej ulicy Bronka Czecha. Wtedy należy skręcić w szeroką drogę w lewo, którą biegniemy prosto 2390 m. Wytężajcie oczy, w okolicy czeka na was ścieżka zdrowia z zadziwiającym wachlarzem przyrządów i możliwości.


Linia Telefoniczna, bo tak się nazywa droga którą teraz biegniemy, jest szeroka ale nieco piaszczysta.


Krzyżuje się z nią kilka dróg, w tym przy grupie brzóz, z linią wysokiego napięcia.


Podłoże na tym odcinku jest szczególnie trudne: piach ze śladami końskich kopyt, gdyż wytyczona jest tutaj blisko ścieżka dla koni, ale jeźdźcy często zbaczają z niej i jeżdżą konno po naszej drodze. Z tego powodu zamiast Telefoniczna nazywamy ten odcinek Końską.


Dalej droga oznaczona jest po obu stronach barierkami, bo teraz jest to właściwa ścieżka do jazdy konno. Widać też już podbieg na piaszczystą wydmę.


Jeśli chcemy ułatwić sobie życie można wybrać zamiast piaszczystego podbiegu, nieco bardziej udeptaną ścieżkę obok.


Wreszcie osiągamy szczyt wydmy, zwykle zajmuje nam to ok. 30 min lub krócej, w zależności od warunków pogodowych i kondycji. Do tego momentu trasa liczy sobie 4440 m. Tutaj zwykle odpoczywamy zmęczeni podbiegiem, a na barierce można porozciągać mięśnie.


Z tego miejsca można albo pobiec ścieżką po wydmie w prawo w kierunku Starej Miłosnej, albo w lewo (tak jak standardowa pętla), można też po krótkiej kontemplacji zawrócić. Jeśli będziemy kontynuować trasę kierując się w lewo, pobiegniemy dość urozmaiconą ścieżką rowerową prowadzącą po szczycie wydmy.


Trasa jest wygodna, trzeba tylko uważać na korzenie, ponieważ ścieżka wije się wąsko pośród drzew, podczas gdy szeroka, ale piaszczysta droga biegnie nieco niżej obok wydmy po prawej jej stronie.


Czasami zdarzają się odcinki z piachem oraz małe zbiegi i podbiegi, tak że ten odcinek liczący ok. 1400 m zaliczamy jako kros.


Biegnąc tutaj dość szybko, ważne jest aby od czasu do czasu zwracać uwagę na znaki trasy rowerowej i w pewnym momencie skręcić w lewo skos tak jak pokazują znaki i biec dalej wąską ścieżką wśród drzew.


Czeka nas jeszcze jeden podbieg po piachu - nasz ulubiony, bo już ostatni na tej trasie ;)


Potem biegnie się znów wygodną szeroką ścieżką cały czas prosto.


Wreszcie kolejny odpoczynek przy kamieniu Piłsudskiego (trzeba go wypatrywać po prawej stronie).


Od kamienia trasa prowadzi w lewo skos, wbiega się w las za zielonymi znakami.


Po ok. 180 m zielony szlak skręca pod kątem ostrym w prawo w szeroką alejkę (Linia Środkowa).


Linią Środkową biegniemy prosto 1240 m


Mijając przy jednym ze skrzyżowań z inną drogą dwa okazałe dęby po prawej stronie.


Za kolejnym skrzyżowaniem mijamy po lewej wiatę, która nazywamy Wiatą Melomana, od czasu gdy zimą spotykaliśmy siedzącego w niej samotnego mężczyznę i słuchającego głośno radia.


Tuż za wiatą widoczna jest już tablica informacyjna i ogrodzenie rezerwatu, które mijaliśmy biegnąc Linią Szlabanową.


Skręcamy w Linię Szlabanową w prawo i biegniemy jeszcze prosto 500 m


i jesteśmy na skrzyżowaniu z Linią Klasztorną.


Ostatnia prosta długości 900 m doprowadzi nas na parking, z którego rozpoczęliśmy trasę około godziny temu.


Długość całej trasy: 8660 m Trasa jest nieoświetlona, dlatego w okresie jesienno-zimowym biegając po południu należy zaopatrzyć się w latarkę, najlepiej czołówkę, której czas świecenia wynosi co najmniej 1 godzinę. Na mapie zaznaczona jest trasa regularnej pętli, ale można jeszcze pobiec inną trasą, np. do leśniczówki, albo dalej do jeziorka (np. biegnąc od parkingu zamiast skręcić w Linię Szlabanową pobiec prosto Linią Klasztorną i odbić w lewo za znakami czerwonymi lub wracając z wydmy nie skręcać przy kamieniu Piłsudskiego w zielony szlak, tylko pobiec dalej prosto i w odpowiednim momencie skręcić w lewo w wąską dróżkę w lesie) wówczas trasa wydłuży się o ok. 2 km.