rowerem szosowym_2012:
|
|
14.04.2012 |
|
Koniec z trenażerem!
Wróciliśmy na nasze ulubione trasy rowerowe: 1. Józefów-Osieck-Józefów. Ruszyliśmy z Józefowa trasą nadwiślańską przez Otwock Wielki, Kępę Nadbrzeską, Glinki i po przekroczeniu 50-tki dalej przez Warszawice i do Osiecka, powrót tą samą trasą (w sumie 66 km) - to było w ubiegłą sobotę (08.04.2012); 2. trasa Warszawa-Lublin (dk 17) z odbiciem na wschód: ruszamy z Zakrętu, kawałek 17-tką, skręt na Żanęcin i już można cieszyć się mazowieckimi polami, słychać słowika, czuć zapach wsi. Mijane wioski to: Glinianka, Grzebowilk, Siennica, Parysów, Trąbki i znów powrót na 17-tkę, a dalej już tylko prosto do Zakrętu. Wczorajsza sobotnia wycieczki w dwóch odcinkach - pierwszy dłuższy: Zakręt-Gadka i kontynuacja po przerwie regeneracyjnej: Gadka-Zakręt Łącznie liczniki rowerowe pokazały nam 99 km. |
|
11.02.2012 |
|
Na zewnatrz mróz trzaskający, a w planie rower 2 godziny. Nie ma wyboru - trenażery pójdą w ruch. Najpierw jednak trzeba zadbać o odpowiednie nawodnienie. Nalewam smakowite elektrolity pod sam korek. | |
![]() |
|
Darek w tym czasie rozkłada w salonie sprzęt. | |
![]() |
|
Wsiadamy na trenażery i zaczynamy. | |
![]() |
|
Idzie mozolnie, trochę słabo nas owiewa zefirek z domowego małego wiatraka, ale jakoś dajemy radę. | |
![]() |
|
gdzieś na 30-tym km | |
Wreszcie luuz, schłodzenie na małej tarczy i koniec. Na licznikach rowerowych 56 km, koszulki i spodenki od razu lądują w pralce, ale za to jaka wilgotność w domu, zreszta zobaczcie sami (przed treningiem było 35%): | |
![]() |
|
A w nagrodę za wylane litry potu i wysiłek przekąska przed obiadem. | |
![]() |
|
Jutro zaś biegamy, ale wieczorkiem znów na małe kręcenie wrócimy na trenażery. Ostro zaczęliśmy w tym sezonie i wcześniej niż zwykle, ale czasu mało, kruca bomba, mało czasu do lipca. Trza kręcić. |